Twarda woda – nasz główny wróg • Andrzej Kozieł
Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy z problemu, który dotyczy każdego z nas. Jednych w większym stopniu, innych w mniejszym – w zależności od rejonu, w jakim mieszka. Wspomnianym problemem jest twarda woda, a co za tym idzie kamień osadzający się na wszystkim, z czym styczność ma H2O. Wytrącający się węglan wapnia i węglan magnezu to zmora Polaków, która wykańcza ich sprzęty domowe, jak również źle wpływa na skórę i włosy. Postaramy się więc bardziej naświetlić problem twardej wody, aby wiedzieli Państwo, z czym mają do czynienia.
Na ratunek sprzętom domowym
Zmywarka i pralka to sprzęty, które mają największą styczność z twardą wodą w naszym domu. To właśnie one, mimo postępowania zgodnie z instrukcją ulegają awarii, której nie opłaca się naprawiać. Powodem są oczywiście pierwiastki wapnia i magnezu zawarte w wodzie, które następnie przeobrażają się we wspomniane już wcześniej węglany, czyli po prostu kamień.
Twarda woda na co dzień
Jeśli myślicie, że woda pozostawiająca kamień w zmywarce i prace to jedyny problem, to się bardzo mylicie. Twarda woda, to również zauważalny problem na co dzień, kiedy dokonujemy po prostu konsumpcji. Wystarczy spojrzeć w garnek z gotującą się wodą, gdzie wytrąca się kamień i osadza na ściankach. Niepodważalnym faktem jest więc stwierdzenie, że przed wypiciem, bądź dodaniem wody do posiłku należy wpierw ja przegotować, aby nie wpłynąć negatywnie na stan zdrowia. Twarda woda to również spora udręka dla naszej skóry i włosów. Nadmiernie wysuszany naskórek będzie potrzebował dodatkowego nawilżenia, przez co zostawimy krocie w drogerii na balsamy i kremy nawilżające. Drugie tyle wydamy na niepotrzebne środki czystości typu szampon, mydło, żel pod prysznic czy płyn do mycia naczyń. Zastanawiasz się dlaczego ? Otóż twarda woda ma to do siebie, że słabo się pieni i musimy wlewać dużo większe ilości chemii, aby uzyskać dobry efekt, który w miękkiej wodzie osiągnęlibyśmy dużo mniejszym kosztem.
Badanie wody
Temat twardej wody, to temat rzeka. Wiele blogów i stron internetowych rozpisuje się o tym i wcale nas to nie dziwi. Problem ten dotyka wielu Polaków, którzy notorycznie szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania w internecie. Aby w ogóle mówić o problemie twardej wody, należy na samym wstępie zaznaczyć, że jest to nadmiar jonów magnezu i wapnia w wodzie. Wyodrębnia się dwa rodzaje twardej wody ze względu na występujące w niej związki chemiczne. Możemy mieć do czynienia z twardością węglanową (węglany wapnia i magnezu i wodorowęglany wapnia i magnezu) bądź twardością niewęglanową (siarczany, azotany, chlorki i inne sole)
Nie warto jednak walczyć z twardością, dopóki nie znamy powagi sprawy. Warto więc najpierw sprawdzić, z jak bardzo twardą wodą mamy do czynienia. Aby się tego dowiedzieć, należy skorzystać z jednej z 5 możliwości, jakie Państwu proponujemy:
- Kontakt z dostawcą wody – jest to najprostszy sposób uzyskiwania rzetelnych informacji ze sprawdzonego źródła. Wystarczy jedynie kontakt z wodociągami miejskimi, które powinny nam udostępnić wyniki badań, przez co dowiemy się, jakie jest stężenie pierwiastków w wodzie, która leci z naszego kranu
- Skorzystanie z usług firm sprzedających filtry do wody – dla danej działalności jest to nie tylko dobra reklama, ale i najłatwiejszy sposób na zdobycie klientów. Darmowe badania, jakie dana firma przeprowadza na swój koszt są bardzo opłacalne w przeliczeniu na zyskanych dzięki temu klientów.
- Badania wykonane na własną rękę w stacji sanitarno – epidemiologicznej, jednostce badawczej lub laboratorium terenowym – jest to oczywiście najdokładniejsza forma sprawdzenia stanu wody. Jednakże jest to również przedsięwzięcie dość kosztowne, ponieważ kompleksowe badanie fizykochemiczne to koszt około 400 złotych. Mamy jednak wtedy wgląd do analizy składu chemicznego naszej wody, więc dowiemy się nie tylko, czy mamy do czynienia z twardą wodą, ale również przekonamy się o barwie, mętności, czy odczynie pH.
- Test paskami testowymi – jest to oczywiście najpowszechniejszy sposób sprawdzania jakości wody pod względem jej twardości. Jest to spowodowane bardzo niską ceną badania, która zaczyna się już od kilku złotych (można się doszukać pasków testowych już od 2 złotych). Jednocześnie należy zaznaczyć, że mamy do czynienia z najniedokładniejszą formą badania. Szybki i dość łatwy sposób pozyskania wyniku jednak przeważa nad niekoniecznie adekwatnym do stanu faktycznego wynikiem. Wystarczy przecież tylko zamoczyć pasek na chwilę w wodzie i po chwili, zabarwia się on na kolor odpowiadający stanowi naszej wody. Najpopularniejszymi wskaźnikami jest kolor czerwony (oznaczający twardą wodę) i kolor zielony (oznaczający miękką wodę).
- Test kropelkowy – zwany inaczej metodą miareczkowania. Jest to ostatni z możliwych sposobów dowiedzenia się czegokolwiek o stanie wody w naszym kranie. Jak na warunki domowe jest to dość skuteczny sposób, w przeciwieństwie do pasków testowych. Do wykonania tego badania wystarczy zakupić zestaw zawierający płyn oraz kilka przydatnych przedmiotów, takich jak strzykawka, czy probówka. W ostateczności otrzymamy wynik, który należy porównać ze skalą w stopniach niemieckich, która przedstawia się następująco:
0-4 dH – woda bardzo miękka
5-8 dH – woda miękka
9-12 dH – woda średnio twarda
13-18 dH – woda twarda
19 i wyżej dH – woda bardzo twarda